![](https://www.meok.pl/wp-content/uploads/2017/08/Juan-Fernandez-Navarrete-El-Mudo-praca-olejna-mat.internetowe-228x300.jpg)
Tak jak wcześniej wspominałam nurt sztuki głuchych nie jest dostrzegany w mainstreamie sztuki nowoczesnej i historii sztuki. W zasadzie w wielu przypadkach nie wiemy dokładnie czy artyści byli głusi czy byli na przykład słabosłyszący czy też posługiwali się językiem migowym.
Jedynym takim opracowaniem, które próbuje opisać w sposób encyklopedyczny artystów głuchych jest książka autorstwa Anny Folchi i Roberto Rossettiego „Il colore del silenzio.Dizionario biografico internazionale degli artisti sordi”, niestety wydany tylko po włosku w roku 2007.
Natknęłam się na nią w Zagrzebiu podczas pobytu na wystawie fotografii głuchych. Przeglądając ją, co rusz zaskakiwały mnie pewne fakty z historii sztuki i z biografii znanych artystów, o których raczej na standardowej historii sztuki się nie mówi, że byli głusi. Byli po prostu wybitni i zasłużyli sobie na miejsce w historii.
![](https://www.meok.pl/wp-content/uploads/2017/08/Kristoforo-de-Predis-Miniatura-z-książki-De-Sphaera-mat.internetowe-239x300.jpg)
I co fragment książki to niespodzianka. Okazuje się, że Leonardo da Vinci miał kontakty z osobami głuchymi m.in. z artystą Kristoforo de Predisem, Rene Princeteau był dobrym przyjacielem Toulouse Lautreca, włoski malarz Pinturicchio był głuchy. Juan Navarrete zwany był El Mudo czyli głuchy (ma nawet obecnie wystawę retrospektywną w Hiszpanii w Escorialu). Prace Henrika Avercampa znajdują się w Rijksmuseum w Amsterdamie. Nie wspominam tu o Francisco Goyi, bo akurat fakt głuchoty Goyi jest znany.
Sporo rzeczy jest przez historię przemilczanych i w zasadzie do końca nie ma 100 procent pewności co do faktów. Być może głuchota była traktowana jako cos wstydliwego o czym nie warto wspominać w kronikach, jest to wielce prawdopodobne.
Drugą książką (chociaż nie w formie leksykonu tylko esejów biograficznych) jest książka Deborah Sonnenstrahl „From colonial to contemporary. Deaf artists in America” o której już wspominałam w kontekście deaf-artu w Stanach Zjednoczonych.
![](https://www.meok.pl/wp-content/uploads/2017/08/Kristoforo-de-Predis-Miniatury-z-książki-De-Sphaera-mat.internetowe-300x221.jpg)
W przyszłych notkach co jakiś czas będę opisywała niektórych mniej znanych artystów głuchych biorąc za podstawę książki Sonnestrahl i Folchi.
Jest to materiał warty uwagi również ze względu na konotacje społeczne i traktowanie głuchoty w różnych epokach historycznych.
Ale tak naprawdę sztuka jest ponad barierami.