Sztorm, emocje i kobiecość

Sylwia Stankiewicz, Głębia, akryl, płótno

Tym razem przypominam recenzję wystawy Sylwii Stankiewicz, która swego czasu często jeździła z nami na plenery i wyróżniała się swoim malarstwem i swoją osobowością:

Zbliża się sztorm emocji. Chwila, moment i wychodzi głębia. Pieje kokosz. Pcha złość, która przytomnieje i zaprasza do poszukiwania harmonii w obrazach i  nienazwanych małych miedzianych miniaturach Sylwii Stankiewicz.

Styl Sylwii jest mi znany od lat wspólnego przebywania na plenerach artystów niesłyszących, malowania obok siebie i zerkania z uśmiechem na siebie nawzajem.

Sylwia jest osobowością artystyczną, trudno obojętnie przejść obok jej twórczości tak niejednoznacznej jak ona sama.

Tytuły jej prac prezentowanych na wystawie wiele mówią za siebie.

Czasem Sylwia przechodzi trudne etapy, które nawet prowadzą niekiedy do całkowitej destrukcji obrazu, ale również zdarza się także, że ma ochotę na przygodę, zabawę, na spotkanie z kolorem. Właśnie kolorem wyraża swoje stany radosne, czy niezapomniane uczucia, tęsknoty, bądź co bądź, trudniejsze do sprecyzowania nastroje.

Obrazy Sylwii są właściwie jej autoportretem, portretem jej chaotycznej osobowości i pełnej skrajnych emocji. Rzadko kiedy można spotkać taką twórczą symbiozę artysty i jego dzieła.

Jej obrazy można odczytać na wiele sposobów:

  • jako twórczy eksperyment. Sama artystka mówi: „Eksperymenty w malarstwie to moja pasja. Lubię łączyć różne techniki (pastele, akwarele, olej i akryl) w formie kolaży, odkryłam nową technikę malowania specjalna pastą miedzianą do renowacji metalowych elementów, na papierze kredowym.”
  • rozładowanie napięć. „Zaczynam malować kiedy odczuwam w sobie tęsknotę, napięcie. Często to, czego doświadczam, wiąże się z tym, co widzę. To, co widzę wywołuje to, co przeżywam. Zaczynam malować, kiedy znajduję w sobie uczucie, które jest nieokreślone.

Wtedy chcę być z tym uczuciem malując. Nie wiem czy jest pozytywne, czy negatywne, ale ja domagam się od siebie określenia treści, na których to uczucie się zbudowało.  Chcę nieokreślone zamienić na określone. To, co trudno mi przyjąć, chcę zamienić na inne.

Może bardziej pozytywne, a może tylko inne?  Nie wiem. Te treści zamieniam na symbole w postaci gestu malarskiego, formy i koloru. Moja agresja posługuje się pędzlem, pędzel farbą a farba płótnem”

  • – jako triumf potęgi koloru. „Kolor jest dla mnie tym, co fascynuje. Kolorem mam ochotę wyrażać swoje emocje, albo stany trudniejsze do sprecyzowania nastroje. Czasem wyobrażam sobie, że gama kolorystyczna jest czymś, co przychodzi do mnie, a ja ją tylko witam”
Sylwia Stankiewicz, Kokosz, akryl, płótno

Mieszane odczucia są najlepszą i trafną oceną jej twórczości. Stojąc pierwszy raz przed obrazami Sylwii, widzi się najpierw kolor, gwałtowność plam i kresek malarskich. Stojąc ponownie zaczyna się widzieć konkretne kształty, emocje zaczynają przybierać kształt taki, jaki chcemy widzieć. Kolejna interpretacja może być całkowicie różna od poprzednich. Wszystko zależy od samego widza, czy się podda sile jej malarstwa, bez zapędów analitycznych.

Patrząc na jej obrazy widzę wszędzie ptaki, ptaki złe, ptaki rozradowane, ptaki pochowane przed burzą emocji, ptaki – pisklęta. Tak różnorodny jest kokoszy świat Sylwii, pełen burzy i chaosu emocji oraz chaosu koloru.

Kokosz – artystka mówi: Obraz Jest Mój – Jest Częścią Mnie. Wiąże się z nim świadomość przebytej drogi, czasu, myśli i uczuć. Wtedy czuję z nim więź. Jest mi bliski, lubię go za to, że jest”.

Obraz jest skończony, kiedy artystka cieszy się, że jest.

No i obrazy w Kredensie są, zapraszają do bliższego poznania i wejścia w głąb emocji malarskich, do przeżycia estetycznego i doznania fali energii życia.

Bo tak naprawdę bohaterem tych obrazów jest życie, czasem słodkie, czasem brzydkie, czasem pełne cierpień, wahań i skrajnych emocji. Po prostu kokosze życie.

Sylwia Stankiewicz „Mieszane odczucia” – Galeria Kredens

03.06 – 27.06. 2012

Sylwia Stankiewicz, Złość, akryl, płótno
Sylwia Stankiewicz, Zaproszenie do…, akryl, płótno

Sylwia Stankiewicz – pochodzi z Jarosławia. W 1991 ukończyła Liceum Plastyczne w Jarosławiu, UMCS w Lublinie na wydziale Pedagogiki i Psychologii, kierunek Animacja kultury o specjalności Taniec. Studia Podyplomowe z rachunkowości w WSZiP w Tarnowie . Uczestniczka ogólnopolskich warsztatów malarskich dla osób niesłyszących „Malarstwo w terapii”. Dorobek artystyczny prezentowała na kilku wystawach zbiorowych i indywidualnych. Laureatka Grand Prix warsztatu malarskiego organizowanego przez PZG/Łódź w 2009 roku w Cisnej. Prace malarskie Stankiewicz publikowane były w wielu wydawnictwach m.in. katalogu malarskim „Jasno Niebieskie Okna”.