Nie ma jak to oglądać mecze tenisowe na żywo

Hradczany, fot. Rafał Siciński

No i marzenie o ujrzeniu Rafaela Nadala na żywo (nieważne, że z najtańszego miejsca w O2 Arenie w Pradze) się spełniły. Rod Laver Cup już za mną.

W lutym zostały kupione 3 dniowe karnety na 3 dni pokazowego turnieju tenisowego na cześć Roda Lavera znakomitego w przeszłości tenisisty – Rod Laver Cup w Pradze. Pełne 3 dni sesji popołudniowych i sesji wieczornych tenisa na najwyższym poziomie. Poziomie tenisa i rozrywki. Team World pod wodzą Amerykanina Johna McEnroe kontra team Europa pod wodzą Szweda Bjorna Borga. Zabawnie było oglądać dwa różne temperamenty teamów. Team World składał się w większości z młodzików – tzw. generacji młodych (NextGen), którzy rozbujali w wielu przypadkach publiczność, okazywali żywiołową radość i nieraz pajacowali przy niektórych zagraniach. No i pasowali temperamentem do wybuchowego legendarnego temperamentu Johna McEnroe, który często się na swym miejscu wiercił i reagował żywiołowo. Team Europa był zbiorem starych wyg tenisowych już statecznych a Bjorn Borg siedział spokojnie na swoim miejscu i z kamienną twarzą oglądał mecze. Jak to Szwed, typowy Svensson. Czasem widziałam tęskne spojrzenia Aleksandra Zwierewa w stronę teamu World, bo tam się działy wygłupy a nie stateczne siedzenie na kanapie z legendami tenisa.

Czarny kort w O2 Arenie w Pradze, fot. Agnieszka Kołodziejczak

I nie zawiodłam się. Był tenis na bardzo wysokim poziomie i magnes w postaci historycznego debla Rafaela Nadala i Rogera Federera. Wspominałam kiedyś, że ich rywalizacja odbywa się zawsze na innym poziomie tenisa i siły mentalnej. Często nieosiągalnym dla innych. A tym razem zagrali razem jako para deblowa przeciwko Jackowi Sockowi i Samowi Querreyowi. No i widać było, że są przede wszystkim singlistami. Zagrania były typowe dla znakomitych singlistów. Brak ogrania jednak nie przeszkodził w wygraniu tego meczu i żywiołowej radości obu legend tenisa. Na tym polega piękno turnieju pokazowego. Grasz z przyjemnością i się cieszysz. Pomijam bardzo wysokie gaże dla tenisistów zwłaszcza dla Rafaela i Rogera – legendy bowiem promowały niezmordowanie od lutego ten turniej.

mecz Rafaela Nadala z Jackiem Sockiem, fot. Agnieszka Kołodziejczak

Trzeci dzień turnieju przyniósł wiele niespodzianek. Mało brakowało by team World wyrównał stan meczu na 12 – 12. To co robił Nick Kyrgios w wymianach w meczu z Rogerem Federerem pokazywało niezwykły talent Nicka. Ale Nick kocha bardziej życie niż tenis. Gdyby jego życiem rządziła dyscyplina, to dawno już byłby w ścisłej czołówce świata mając na swoim koncie Wielkiego Szlema.

I Nick Kyrgios o mało nie pokonał Federera. Już myślałam, że będzie decydujący debel. Jednak doświadczenie wygrało.

I team Europa machał do publiczności Pucharem Lavera.

Było warto tam być.

 

Mój ulubiony mural, fot. Agnieszka Kołodziejczak
Historyczny debel Rafy Nadala z Rogerem Federerem
Widok na mosty Pragi, fot. Rafał Siciński