Historia sztuki głuchych w ujęciu encyklopedycznym

Juan Fernandez Navarrete El Mudo, praca olejna, mat. internetowe

Tak jak wcześniej wspominałam nurt sztuki głuchych nie jest dostrzegany w mainstreamie sztuki nowoczesnej i historii sztuki. W zasadzie w wielu przypadkach nie wiemy dokładnie czy artyści byli głusi czy byli na przykład słabosłyszący czy też posługiwali się językiem migowym.

Jedynym takim opracowaniem, które próbuje opisać w sposób encyklopedyczny artystów głuchych jest książka autorstwa Anny Folchi i Roberto Rossettiego „Il colore del silenzio.Dizionario biografico internazionale degli artisti sordi”, niestety wydany tylko po włosku w roku 2007.

Natknęłam się  na nią w Zagrzebiu podczas pobytu na wystawie fotografii głuchych. Przeglądając ją, co rusz zaskakiwały mnie pewne fakty z historii sztuki i z biografii znanych artystów, o których raczej na standardowej historii sztuki się nie mówi, że byli głusi. Byli po prostu wybitni i zasłużyli sobie na miejsce w historii.

Kristoforo de Predis, Miniatura z książki De Sphaera, mat. internetowe

I co fragment książki to niespodzianka. Okazuje się, że Leonardo da Vinci miał kontakty z osobami głuchymi m.in. z artystą Kristoforo de Predisem, Rene Princeteau był dobrym przyjacielem Toulouse Lautreca, włoski malarz Pinturicchio był głuchy. Juan Navarrete zwany był El Mudo czyli głuchy (ma nawet obecnie wystawę retrospektywną w Hiszpanii w Escorialu). Prace Henrika Avercampa znajdują się w Rijksmuseum w Amsterdamie. Nie wspominam tu o Francisco Goyi, bo akurat fakt głuchoty Goyi jest znany.

Sporo rzeczy jest przez historię przemilczanych i w zasadzie do końca nie ma 100 procent pewności co do faktów. Być może głuchota była traktowana jako cos wstydliwego o czym nie warto wspominać w kronikach, jest to wielce prawdopodobne.

Drugą książką (chociaż nie w formie leksykonu tylko esejów biograficznych) jest książka Deborah Sonnenstrahl „From colonial to contemporary. Deaf artists in America” o której już wspominałam w kontekście deaf-artu w Stanach Zjednoczonych.

Kristoforo de Predis, Miniatury z książki De Sphaera, mat .internetowe

W przyszłych notkach co jakiś czas będę opisywała niektórych mniej znanych artystów głuchych biorąc za podstawę książki Sonnestrahl i Folchi.

Jest to materiał warty uwagi również ze względu na konotacje społeczne i traktowanie głuchoty w różnych epokach historycznych.

Ale tak naprawdę sztuka jest ponad barierami.